z cyklu książki z duszą
Dziś ostatni wpis z tego cyklu. Jutro świętowanie, wielka radość, znów usłyszę moje ukochane słowa:
Niech w święto radosnej Paschalnej Ofiary
składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy. Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam grób pusty i świadków anielskich, i odzież, i chusty. Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja, a miejscem spotkania będzie Galilea.
Wiem, że będę czekać na te Słowa. Wstanę rano, gdy świat spowija jeszcze cisza i lekka mgła, a ptaki powoli zaczynają się odzywać. Wszystko budzi się do życia. A ja wyjdę, by usłyszeć radosną nowinę o Zmartwychwstałym Chrystusie. Dziś jednak o jednej ważnej sprawie.