"Pamięć to przedziwna rzecz. Tak wiele przeżyłam dni, a z większości nie pamiętam nic. Z reszty także pozostały tylko wycinki, strzępki, urywki, przebłyski. Chwile, które tak bardzo chciałam zatrzymać, gdy trwały, rozpłynęły się we mgle, te zaś, które pragnęłabym na zawsze wymazać z pamięci, nie tracąc barw, są wciąż żywe." - s. 216
Zbieram myśli. Wiem, że każde słowo, jakie napiszę, będzie otwierać mnie coraz bardziej. Czuję nieprzepartą chęć opowiedzenia o tej historii, a jednak tli się we mnie jakaś potrzeba nabożnej ciszy, zadumania się nad tym, co przeczytałam, co przeżyłam z tą opowieścią. Jestem trochę jak dziecko, które pragnie mówić, ale i zatrzymać w sekrecie to, co przeżyło.