Plany na 2025 rok

 


Co roku planuję sobie pewne rzeczy. Czasami udaje mi się je zrealizować, czasami nie. Szczerze mówiąc planowanie wychodzi mi dużo lepiej w pracy, sami wiecie, tam trzeba wszystko zrobić, a w życiu prywatnym jest tak, że pewne sprawy odpuszczamy na rzecz ważniejszych. 

Po raz kolejny planuję także rok czytelniczy. Znów ustawiłam sobie 100 książek w wyzwaniu Goodreads. To dla mnie zawsze taka wymarzona liczba, która daje mi niesamowitą satysfakcję - takie moje top, bo nie jestem szybkim czytelnikiem. 

Mam 5 punktów na ten czytelniczy rok. 

1. Chcę czytać klasykę - poznać książki, o których jest głośno. Zapoznać się z tytułami, na które nie starczyło kiedyś czasu. Poza tym lubię klasykę, to nie snobizm literacki, raczej chęć poznania bazy kulturalnej. Moje minimum to jeden klasyk miesięcznie!

2. Czytam z regałów. W ubiegłym roku na moich regałach pojawiło się bardzo dużo książek, a przecież inne leżą już na nich od ładnych kilku lat. Dzięki temu, że prowadziłam w ubiegłym roku dużo spotkań, miałam okazję wyczytać troszkę i zamierzam to kontynuować. Po raz kolejny przynajmniej jedna książka z regału miesięcznie. 

3. W 2024 roku czytałam bardzo dużo beletrystyki. Zabrakło mi nieco literatury popularnonaukowej - reportaży, książek z ciekawostkami, pozycji z różnych gałęzi. Dlatego ten rok to również zwrot w tę stronę. Znów zatem - przynajmniej 1 książka popularnonaukowa w miesiącu!

4. Zabrakło mi również czasu na literaturę religijną. Był podcast "Zeszyty miłości pełne", było kilka książek, ale to nadal za mało. Za to moje półki wzbogaciły się o naprawdę fantastyczne pozycje, dlatego chcę je poznać i popracować z nimi. 1 książka religijna w miesiącu to dobry pomysł. 

5. Ostatni punkt będzie bardziej swobodny i będę mogła dzięki niemu się rozwinąć. Chciałabym raz w miesiącu (chyba, że uda się częściej) poznać jakiegoś nowego pisarza. Przeczytać jakąś książkę autora, którego zupełnie nie znam

Tak w skrócie przedstawiają się moje postanowienia. A tak życiowo? Jeśli jesteście ciekawi, to chciałabym zdrowiej się odżywiać. Popracować trochę wewnętrznie nad sobą. Więcej się ruszać, w różnej formie i nauczyć się włoskiego. Być może znowu znajdę dla siebie jakiś kurs lub coś innego, czas pokaże. 

Tymczasem, podzielcie się swoimi postanowieniami na 2025 rok. 

A poniżej kilka zdjęć z kalendarza Ograniamsię, który postanowiłam sobie sprezentować w ubiegłym roku i sprawdzić, jak mi się z nim pracuje. Plusem dla mnie jest to, że karty można wypinać, bo jak jest się leworęcznym wcale nie jest łatwo korzystać z segregatorów i kołonotatników. 


Komentarze