7 tytułów na Dziadowski maraton
Po raz kolejny zachęcam Was do wzięcia udziału w Dziadowskim maratonie, tym razem od popołudnia 31.10 do końca 1.11. W nawiązaniu do "Dziadów" Adama Mickiewicza czytamy literaturę grozy i horrory. Zachęcam również do sięgnięcia po dzieło wieszcza, by wejść w klimat Dziadów.
Jeśli nie macie pomysłu, co przeczytać, przychodzę z pomocą, zarówno pod względem książek dla młodzieży, jak i dorosłych. Nie będą to jakieś straszne horrory, bo rzadko czytam tę literaturę, ale znalazłam kilka naprawdę dobrych tytułów z literatury grozy, które mam nadzieję, przypadną Wam do gustu. Zachęcam również do zaglądnięcia do ubiegłorocznych propozycji, które znajdziecie TUTAJ.
1. Catherine Steadman, Rodzinna gra, wyd. Mova, Białystok 2023.
Znana pisarka z tajemnicą zakochuje się w bajecznie bogatym mężczyźnie. Jego rodzina owiana jest legendą. Krąży wokół niej mnóstwo plotek, które stresują Harriet. Choć Edward zerwał z nimi kontakt i odciął się, by żyć na własnych warunkach, w momencie gdy postanawia poślubić ukochaną, pragnie przedstawić ją bliskim. Tak rozpoczyna się seria niepokojących wydarzeń związanych z Holbeckami. Ingerowanie w prywatność pary, naznaczone presją spotkania, rodzinne gry jeżące włos na głowie i taśma ze wstrząsającym wyznaniem głowy rodziny. Choć jest już za późno, Harriet postanawia dotrzeć do prawdy o nagraniu. Prawdy, która może ją sporo kosztować.
"Rodzinna gra" to intrygujący tytuł, który z pewnością spodoba się osobom nieprzepadającym za horrorami. Catherine Steadman trzyma napięcie, długo zwodzi czytelnika i każe mu czekać na rozwiązanie tajemnicy bohaterki, a potem urządza niezłe przedstawienie. Nie jest to pozbawiona wad książka, bo pewnych rzeczy można się domyśleć, ale całkiem nieźle się ją czyta. Na pochwałę zasługuje szczególnie opis rodzinnych gier, w które, wierzcie mi, nie chcielibyście zagrać.
2. Klaudia Muniak, Dom obok, wyd. Czwarta Strona, Warszawa 2023.
To kolejna pozycja, która nie jest horrorem, lecz dobrze skonstruowanym thrillerem. Przyznam, że czasami walczyłam ze sobą, by nie odłożyć nowej powieści Klaudii Muniak. Robiło mi się słabo i nie wiedziałam, czy każda kolejna strona mnie nie dobije.
Po zdanym egzaminie Milena wraca do domu, ale nie zastaje nikogo w środku. Nie może również odnaleźć klucza, który zwyczajowo mama zostawiała w ustalonym miejscu. Ignorując niepokojące plotki krążące o sąsiadach, postanawia przez ich posesję przedostać się do domu, a potem z powrotem, by wrócić do siebie. Mimo ostrzegawczych sygnałów intuicji i wywołujących dreszcze przedmiotów, znajdujących się w domu sąsiadów, dziewczyna wchodzi do środka. Kiedy budzi się w zamkniętym pomieszczeniu, nie wie, co z przypominających się jej urywków, jest prawdą, a co majakiem. Wraz z pojawieniem się młodego mężczyzny rozpoczyna się jej koszmar. Tortury psychiczne i fizyczne przeplatają się z tęsknotą za domem, pytaniami, dlaczego ją to spotyka i poczuciem, że ukochana rodzina może być tak blisko, w domu obok. Czy dziewczynie uda się uciec? A może odszuka ją siostra, która coraz bardziej naciska na policję?
"Dom obok" wymaga odporności psychicznej na brutalne sceny. Wywołuje dreszcze i wielki niepokój. Czytelnik z uwagą śledzi dokonujące się w bohaterce zmiany i nie wie, czym skończy się kolejna wizyta młodego mężczyzny. Pozycja zdecydowanie dla dorosłych.
3. Cynthia Murphy, Zabójcza gra, wyd. Books4YA, Warszawa 2023.
Co może wyniknąć ze spotkania szóstki zupełnie obcych sobie osób, które w nocy postanawiają zagrać w szkole w grę związaną z Midnight Manem? Dziwny rytuał rozpoczynający rozgrywkę i już można ruszać na obchód placówki. Trzech chłopaków i trzy dziewczyny będzie starało się przetrwać do poranka i nie złamać żadnej z zasad. Pamiętaj, nie wolno wychodzić z budynku, zapalać światła ani zasypiać. Miej zapaloną świecę, a jeśli zgaśnie masz 10 sekund by zapalić ją ponownie, gdyby ci się nie udało usyp wokół siebie krąg z soli i spróbuj zmierzyć się z Midnight Manem.
"Zabójcza gra" jest lekko niepokojąca. Mamy nieznajomych, ciemną, starą szkołę, rytuał rozpoczęcia gry, dziwne odgłosy, wszystko co powinno straszyć. Jednak nim akcja się rozkręci, mija naprawdę dużo czasu, podczas którego bohaterowie chodzą, zwiedzają szkołę, próbują się poznać, przemierzają kolejne sale. Nawet jak na mnie, która lubuje się w lekkiej grozie, wiało trochę nudą. W końcu pojawił się zwrot akcji, który jednak nie ożywił znacząco książki.
Powieść Cynthii Murphy nie jest zła, ale miałam nadzieję, że dostarczy mi więcej wrażeń. Na stronach znajdziecie brutalne sceny, dlatego jest przeznaczona dla starszej młodzieży 15+, ale poza przemocą i dwoma wątkami, których spoilerować nie będę, nie ma tu nic, co wykraczałoby poza straszak dla młodszych. Na plus należy zaliczyć przeplatającą się akcję, wątek z przeszłości, różne gry, które wywołują grozę. Ciekawym rozwiązaniem było odwołanie się do chatu, umawiania się na grę w szkole i same zdarzenia podczas rozgrywki. Minusem jest mało akcji, przewidywalna fabuła, to, że od początku nie jest trudno obstawić nam winowajców.
Jest ok, ale tylko ok, więc jeśli macie ochotę na coś współczesnego, lekko niepokojącego, z zakończeniem z twistem, ale bez szału "Zabójcza gra" powinna się Wam spodobać. Mnie rozczarowała. Nie udało mi się polubić żadnego z bohaterów, po połowie książki już nic nie straszyło, a zakończenie było niesatysfakcjonujące. Z tego, co jednak czytałam, młodsi ode mnie doceniają tę powieść, więc może jestem za stara ;) .
4. Jamey Bradbury, Dzikie serce, wyd. Marginesy, Warszawa 2019.
Wyobraźcie sobie dziką, mroźną Alaskę. To właśnie tam mieszka Tracy, której właściwym domem jest bardziej las. Wyścigi psów są jej pasją i życiem, zaś wzięcie udziału w wyścigu Iditarod największym marzeniem. Ustabilizowaną, choć trudną codzienność dziewczyny zmienia zajście, do którego dochodzi w lesie oraz pojawienie się młodego chłopaka.
Tracy nie może sobie przypomnieć, co zrobiła nieznajomemu, który ją zaatakował. Jedyne co ma, to strzępki wydarzeń i zakrwawiony nóż. Gdy po raz kolejny go spotyka, wie, że wieszczy to tylko kłopoty. Czy uda się jej ochronić swoją rodzinę?
"Dzikie serce" owiewa mgła tajemnicy. Pokazuje chłodną relację matka-córka, która naznaczona jest niepokojem i pewną formą odrzucenia oraz lęku. Specyficzny głód, który musi zaspokajać Tracy i jego skutki. Obrazuje konsekwencje podejmowania zbyt pochopnych decyzji oraz działania na podstawie fragmentarycznej wiedzy. To pozycja dla miłośników niepokojących historii, które zachowują tajemnicę do samego końca. Jeśli zatem nie musicie dostać wszystkich odpowiedzi i lubicie surowy, mroźny klimat z wątkiem nadprzyrodzonym, powieść Jamey Bradbury powinien przypaść Wam do gustu. To całkiem niezły młodzieżowy horror.
5. Phil Hickes, Aveline Jones i duch z Malmouth, wyd. Świetlik, Białystok 2023.
Wyobraźcie sobie nadmorską miejscowość, która wygląda jak wyludniona. Na ulicach postrach sieją osobliwe strachy na wróble, przypominające chore, groteskowo wyglądające dzieci. Do tego lodowaty wiatr urywa głowę, wyje, zimno przeszywa całego człowieka, a deszcz zacina niemiłosiernie. Dodajcie do tego surową ciotkę, do której udaje się bohaterka. Nic zatem dziwnego, że Aveline pomimo wcześniej rozpoczętej przerwy międzysemestralnej, nie skacze z radości. Nie pomaga nawet to, że aura Malmouth zachęca do zakopania się pod kocem z książką, a dziewczynce właśnie udało się kupić idealny tytuł. To właśnie od książki z antykwariatu rozpoczyna się przygoda, dzięki której Aveline lepiej pozna swoją ciotkę, zawrze nowe znajomości, rozwiąże zagadkę zaginięcia poprzedniej właścicielki opowiadań o duchach.
Powieść Phila Hickesa, choć kierowana do młodszej młodzieży, jest naprawdę wciągająca i dobrze napisana. Autor stworzył taki klimat, którego nie znajdziecie w wielu książkach grozy dla dorosłych. Zawarł na kartach miłość do książek, emocjonującą przygodę, wykreował sympatycznych bohaterów. Nieważne, ile macie lat, przeczytajcie tę powieść. Gwarantuję Wam doskonałą zabawę, klimatyczną historię i satysfakcję ze świetnej powieści. Takie książki przypominają, jaką frajdę można czerpać z lektury.
6. Shirley Jackson, Miles Hyman, Loteria, wyd. Marginesy, Warszawa 2020.
Piękny letni dzień i nerwowe przygotowania do tajemniczej loterii. Mieszkańcy powoli zbierają się na rynku. Gdzieś obok rośnie kupka kamieni. Powoli dowiadujemy się, że tytułowy rytuał ma długą tradycję i ulega ewolucji. Czuć napięcie narastające między ludźmi. Atmosfera zagęszcza się. Podskórnie wiemy, że za chwilę stanie się coś złego. Czym jest tytułowa loteria? Co można w niej wygrać, a może przegrać?
Miles Hyman stworzył komiks na podstawie opowiadania babki. Dopracowane rysunki, mocna kreska, charakterystyczne, zacięte twarze bohaterów i mroczna opowieść kontrastująca z kolorowym komiksem - to wszystko czyni jego dzieło wartym poznania. Dodatkowym atutem jest przedmowa opowiadająca o rodzinie autora. Gwarantuję Wam, że z pewnością zechcecie sięgnąć po opowiadanie Jackson.
7. Shirley Jackson, Zawsze mieszkałyśmy w zamku, wyd. Replika, Poznań 2021.
Historia dwóch sióstr mieszkających w domu z wujem od pierwszych stron wzbudzi Wasz niepokój. Niechęć mieszkańców, osobliwe bohaterki, izolacja jednej z nich, padające podteksty i urywane wypowiedzi. Pojawienie się kuzyna tylko zagęszcza atmosferę, która i tak bliska jest wybuchu.
"Zawsze mieszkałyśmy w zamku" to powieść, w której od początku wiadomo, że narratorce nie wolno ufać. A jednak jesteśmy skazani na jej relację. Na odkrywanie prawdy o minionych i obecnych wydarzeniach, wydzieranie każdego słowa i mozolne składanie układanki z niejasnych wypowiedzi osobliwych bohaterów. Świetna, jeśli chodzi o klimat.
Komentarze
Prześlij komentarz