Podsumowanie 2020 roku - najlepsze książki


Ten tak dziwny rok minął szybko i był przeplatany okresami, gdy czytałam książkę za książką, by następnie nie sięgać po nic przez dłuższy, jak na mnie, czas. Dobrych książek było w tym roku naprawdę wiele. O części z nich nie pisałam jeszcze na blogu (materiały pojawią się w najbliższym czasie) o innych mogliście poczytać już na Spacerze. Zapraszam na zestawienie lektur, które zachwyciły mnie najbardziej lub na dłużej pozostały ze mną. Nie będę dzielić tych książek na konkretne miejsca. Każda z wymienionych tu jest warta Waszej uwagi. Najkrócej mogę powiedzieć, że literacko było onirycznie i pięknie.




Dominika Słowik "Zimowla" 

Baśniowa atmosfera tej powieści ogarnęła mnie na długo. Przez jakiś czas nie do końca wiedziałam, co tak naprawdę jest sednem tej lektury. Nastolatka lunatykująca i śpiewająca po nocy. Tajemnice małej miejscowości, dorastanie w niemal odizolowanej od świata części Polski, w której został tylko sentyment po dawnych czasach. Jeden przerażający pszczelarz i lewe interesy a do tego dziwne lato, które wieszczy jakąś apokalipsę. Świetny styl, niezwykły klimat "Zimowli" i ciekawa historia, sprawiły, że najnowsza powieść Dominiki Słowik była zdecydowanie dobrym wyborem czytelniczym. 

Recenzja "Zimowli"


Mikołaj Łoziński "Stramer"

Śmieszno-gorzka powieść o żydowskiej rodzinie, która zmaga się z problemami finansowymi. Historia o pokoleniach Stramerów, szukających swojego miejsca na ziemi. Bohaterowie wpadają na kolejne pomysły, próbują swoich sił w różnych dziedzinach życia. Ich losy splatają się z coraz trudniejszą dla Żydów sytuacją w Europie. Wojenne chmury nadciągają i nie wróżą niczego dobrego. Napisana z czułością, humorem i sentymentem opowieść o rodzinie, która pokazuje, czym są więzi i jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni. Rozrywające serce zakończenie, choć niezwykle trudne, jest zwieńczeniem całej dramatycznej historii. 

Recenzja "Stramera"


Paulina Jóźwik "Strupki"

Mała wioska a w niej tajemnice rodzinne. Pogrzeb, który dla zagubionej bohaterki staje się okazją do rozliczenia się z przeszłością. Zmieniające wiele lato, na nowo stwarzające doświadczoną bolesną przeszłością rodzinę. Nostalgiczny i oniryczny klimat malutkiej wioski, która może być wszędzie, świetny język i prosty, aczkolwiek dopracowany i przemyślany temat, sprawiają, że debiut Pauliny Jóźwik jest książką, wobec której nie można przejść obojętnie. 

Recenzja "Strupków"


Roy Jacobsen "Niewidzialni"

To jedna z piękniejszych powieści, jakie czytałam. Przejmujący chłód, potężne, nieprzewidywalne i uczące pokory morze. Ciepły, pachnący drewnem dom z pościelą pełną ptasiego puchu. Proste, podporządkowane naturze i przepełnione pracą życie. Krótkie rozmowy i dziejące się pomiędzy milczeniem wydarzenia. Książka o najzwyklejszym życiu, która porywa i nie pozwala się oderwać do ostatniej strony. Powieść, która koi i przepełnia czytelnika milczeniem, ciszą, spokojem. 

Recenzja "Niewidzialnych"


S. Benedykta Karolina Baumann "Niebo w kolorze popiołu"

Ta książka mimo trudnej tematyki dała mi poczucie ciepła, bezpieczeństwa i miała w sobie coś, co sprawiało, że chciałam zostać z nią jak najdłużej. Przywiązałam się i polubiłam główną bohaterkę - prostą, silną, ale i podobną do nas. Kobietę, która jak niewielu potrafiła zawierzyć i widzieć swojego Oblubieńca w swetrze z kubkiem herbaty. W tym trudnym czasie pandemii s. Julia Rodzińska stała mi się bliska. Nie tylko inspiruje do pogłębiania religijności czy relacji z drugim człowiekiem, ale uczy człowieczeństwa. Odmalowana z rozmachem opowieść o niezwykłej dominikance, to podróż po Wilnie lat przedwojennych i wojennych, młodości oraz dorosłym życiu głównej bohaterki. To także powieść o radościach i dramatach ludzkich w trudnym czasie. 

Recenzja "Nieba w kolorze popiołu"



Maria Paszyńska cykl "Wiatr ze wschodu"

Ten cykl mnie zaskoczył. Jest czymś innym. Próbą zdobycia przez autorkę kolejnego literackiego terytorium. Warsztat pisarski Marii Paszyńskiej niezmiennie mnie oczarowuje, mało kto jak ona opowiada o historii. "Czas białych nocy" i "Stalowe niebo" znalazły się tutaj z jednego ważnego powodu. Im dłużej się o nich myśli, im więcej czasu upływa od lektury, tym więcej zaczyna się zauważać. Czuję, że ponowna lektura ujawni to, co początkowo mogłam przegapić. To gęste od treści i problemów powieści, które tylko z pozoru wydają się jedynie rozbudowaną historią miłosną. 

Recenzja "Czasu białych nocy"

Recenzja "Stalowego nieba"

Ali Benjamin "Serce meduzy"

Przepiękna i wzruszająca powieść dla młodzieży o tym, że każdy z nas szuka w życiu odpowiedzi, szczególnie na wytłumaczenie najtrudniejszych wydarzeń. Rzecz o stracie bliskiej osoby, nieporozumieniach i wielkiej pasji oraz umiłowaniu książek i nauki. Inspirująca, magiczna, urzekająca. Subtelna a momentami szorstka. 

Elena Ferrante "Zakłamane życie dorosłych"

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Eleny Ferrante. Kipiąca złością, niezgodą na rzeczywistość powieść o tym, jak pełny fałszu jest świat dorosłych ludzi. Jedno zdanie prowadzi do rozpadu rodziny i wejścia głównej bohaterki w rzeczywistość buntu, który będą podsycać rodzinne tajemnice i niesnaski. Żywa, elektryzująca, przepełniona fragmentami o literaturze i nauce książka, przekazuje prostą prawdę, że opuszczając beztroski świat dzieciństwa, wkraczamy na terytorium pełne fałszu i zakłamania


Marta Knopik "Czarne Miasto"

To kolejny niezwykły debiut, który zaskoczył mnie wyjaśnieniem pewnej zagadki. Czarne Miasto mogłoby znajdować się wszędzie, ale jest położone gdzieś na Śląsku. To tu powoli zapada się świat, a jednak trwają w nim więzi i to one są najważniejsze, zupełnie inaczej niż w wymarzonym Białym Mieście, gdzie liczy się bardziej status majątkowy i pochodzenie niż relacje. Każde z tych miejsc jest metaforą tego, co w życiu istotne. Dwie bohaterki, ich matka i tajemnica, która domaga się rozwiązania. Do tego sąsiadka, która opowiada wspaniałe historie. Baśniowa rzeczywistość "Czarnego Miasta", mądrość i powab tej książki to tchnienie nowości w literackim świecie. Marta Knopik pokazała, że doskonale wie, jak napisać wspaniałą i niezwykłą powieść, która zawładnie sercami czytelników.  


To moi faworyci wśród lektur 2020 roku. A jacy są Wasi? Które książki wzbudziły w Was zachwyt i dlaczego?

Komentarze

  1. I u mnie oczywiście "Niewidzialni" :) A na nowy rok zapisuję sobie "Zimowlę". Bardzo chcę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że "Zimowla" może Ci się spodobać. To klimatyczna i wyjątkowa powieść :)

      Usuń

Prześlij komentarz