O moich nieliterackich perełkach :) - WAM




Dziś będzie nieksiążkowo. Lubię ładne rzeczy i wcale nie chodzi mi o ubrania (choć te też muszą być ładne). Staram się nie nie mieć wielu gadżetów, ale te które wybieram muszą coś w sobie mieć :). Jak kiedyś wspominałam mam trochę przedmiotów z mądrymi i pięknymi hasłami. W ogóle lubię napisy z czcionkami podobnymi do pisma ręcznego albo przypominające, że mogę i powinnam coś robić ;). A co lubię jeszcze? Zaraz zobaczycie. Dziś będzie o tym, co pięknego pojawiło się u mnie dzięki Wydawnictwu WAM. Są to gadżety, które dostałam bądź sama kupiłam na targach lub przez księgarnie internetową. 

1. Kubki 

Lubię kubki, szczególnie jeśli mają jakieś fajne napisy. Na targach w Krakowie kupiłam sobie ten straszak na problemy, bo tak, trzeba je straszyć Bogiem ;). Cytat mądry, bo warto odwrócić sytuację, a do tego kubek w wersji termicznej, dzięki któremu herbatka nie wystygnie i można ją ze sobą zabrać nawet zimą na spacer :). Nowość, która się pojawiła ostatnio, inspirowana ks. Kaczkowskim to naprawdę dobry pomysł. Kubeczek "Żyję na pełnej petardzie" od razu kojarzy mi się z pierwszą książką ks. Jana, którą przeczytałam i motywuje mnie do działania. Piję w nim rano kawę, by faktycznie rozpocząć dzień na pełnej petardzie i potem gnać jak dziki tapir :D.

ks. Kaczkowski - to pierwsze co się nasuwa patrząc na ten kubek i jego wezwanie do życia na pełnej petardzie. Realizowania się, bycia dobrym, radosnym, zadowolonym. Wychodzenia do ludzi. Nie jakiejś tytanicznej roboty, ale takiego dobrego życia, na które stać każdego. 



Strasznie spodobał mi się pomysł z tym hasłem. Bo codziennie zdarza się coś, o czym mówimy Bogu. Mamy wiele problemów, życie nie jest bajką i bywa naprawdę trudne. Szukamy rozwiązań a tu całkiem inna myśl. Mów problemom o Bogu, dla Którego nie ma niczego nie do przeskoczenia, Który otwiera okno, gdy drzwiami przejść się nie da. Bogu, Który w końcu zawsze wyprowadza dobro z każdej sytuacji. 




2. Notatniki 

Uwielbiam wszelkiego rodzaju zeszyty, notesy i notatniki. Czasami zapisuję w nich fragmenty przeczytanych książek, czasami robię notatki, można je przekształcić w bullet journal, zrobić sobie szkicownik albo zapisywać najważniejsze rzeczy. Zaletą jest to, że są gładkie, zatem żadna kratka czy linie nie będą przeszkadzać. Do notatnika z labiryntem dodawany jest ołówek z napisem "Ad maiorem Dei gloriam" czyli "Na większą chwałę Bożą" i gadżety z tym właśnie hasłem pojawiły się niedawno w Wydawnictwie WAM. 

Ugryź się w język, jeśli będziesz unikać plotkowania staniesz się święty. Oj tak czasami by się tak przydało ugryźć. Moja ulubiona nauczycielka w liceum mówiła, że niektórzy, gdyby przestali plotkować, w zasadzie by zamilkli. Coś w tym jest, ale to niezbyt optymistyczna refleksja, choć trochę śmieszy. Warta jest jednak przemyślenia, używania słów do dobrych celów. 


Najnowszy notatnik (w pakiecie z ołówkiem) z labiryntem prowadzącym do Boga jest symboliczny i zastanawiam się nieustannie, czy fakt, że ten labirynt można tak prosto pokonać to aluzja do tego, że do Boga droga jest prosta, ale my ją komplikujemy wybierając nie te ścieżki i idąc okrężną drogą ze ślepymi zaułkami. 








Robię na cały etat. Nie możemy być na pół etatu. A czasami by się chciało, prawda? Odpocząć, przystanąć, odetchnąć. Ale nie o to w tym chodzi. Trzeba dać z siebie wszystko. Tak sobie myślę, że to całkiem fajny notatnik do tego, by zamieszczać w nim plany i postępy ich realizacji, pamiętając, że przy pracy trzeba być na całym etacie. 




3. Torby i opaski

Mam naprawdę wiele ekologicznych, materiałowych toreb, w których noszę zakupy, książki i inne szpargały. Jedną z moich ulubionych jest ta z hasłem papieża Franciszka "Weź się uśmiechnij. Chrześcijanin nie może być smutny". Nie wiem, czy drugą część tak bardzo ludzie zauważają, ale na pierwszą reagują fajnie :). Teraz poluję jeszcze na czarną torbę z napisem AMDG (nowa linia WAMowych gadżetów do zobaczenia tutaj), ale muszę poczekać na wypłatę ;). Z targów przywiozłam również dwie ciemne torby granatową i szarą z logo wydawnictwa i napisem "daje WAM dobre książki". Torby były dodawane do targowych zakupów w Krakowie.


Wraz z przesyłką, w której dostałam masę książek, mogliście je zobaczyć w marcowym book haul'u, przyszły do mnie kolorowe, silikonowe opaski z napisem "Bóg jest dobry", które można kupić osobno lub w pakiecie z książką Grzegorza Kramera pod tym właśnie tytułem. Fajne przypomnienie, szczególnie jak dzień nie należy do najlepszych a ktoś lubi nosić opaski :). 






To już tyle z WAMowych gadżetów, które mam u siebie. Jeśli któryś Was zainteresował, to możecie zajrzeć na stronę wydawnictwa i zobaczyć, co jeszcze się tam znajduje, a są i podstawki pod kubek i koszulki. A wszystko z dobrymi hasłami, które warto propagować :). Kliknijcie TUTAJ. A Wy macie jakieś swoje ulubione gadżety? Piszcie :).


Komentarze