Uwierz w Miłość - Papież Franciszek, Andrea Tornielli "Miłosierdzie to imię Boga" - Recenzja


z cyklu książki z duszą

„Znaczenie etymologiczne miłosierdzia to otwarcie serca na biednego. Przejdźmy od razu do Pana: miłosierdzie to zachowanie Boga, który przytula, to ofiarowanie się Boga, który przyjmuje, który pochyla się, by przebaczyć. Jezus powiedział, że nie przyszedł do sprawiedliwych, ale do grzeszników. Nie przyszedł do zdrowych, którzy nie potrzebują lekarza, ale do chorych”. - s.27

Od momentu pewnych zajęć na uniwersytecie często myślę o obrazie „Powrót syna marnotrawnego” Rembrandta van Rijna. Niezwykłe i symboliczne ręce ojca  zapadły mi głęboko w pamięć i co jakiś czas drążą moją duszę. Ojciec, który wszystko przebaczył, choć syn zadał mu ogromny ból. Postać, która nosi w sobie zarówno męskość i siłę jak i delikatność i czułość. Przypowieść o synu marnotrawnym stale pozostaje dla mnie zagadką, bo pewnie dużo we mnie ze starszego syna, który nie rozumie zachowania rodzica, choć tak często wracam ze spuszczoną głową i lękliwą nadzieją w sercu, jak główny bohater przypowieści.

O miłosierdziu czytałam już kilka książek, wystarczy że wymienię „Dzienniczek” S. Faustyny czy „Dives in misericordia" Jana Pawła II. Wiele o tym temacie można znaleźć również w innych lekturach, jednak żadna z nich nie poruszyła mnie tak głęboko jak dzieło Papieża Franciszka. Czytałam je w Święta Wielkanocne i wywołało ono wielkie poruszenie w mojej duszy.

Nie należę do osób, które były wychowywane, że tak to ujmę, w starym stylu, gdy częściej mówiło się o Bogu, który za złe karze niż o miłosiernym ojcu, otwierającym z miłością ramiona i pozwalającym zawsze powrócić. Sama nie wiem, czemu tak trudno uwierzyć, że istnieje bezgraniczne uczucie, niewyczerpana cierpliwość, że jest Ktoś, Kto zawsze czeka. A jednak…, Papież Franciszek z wielką szczerością i niesłabnącym zachwytem oraz ogromnym ciepłem wyjaśnia czym jest miłosierdzie i jak powinno być pojmowane. Przyznam, że ta mała książeczka pozwoliła mi całkiem inaczej spojrzeć na Boga i otworzyć się na Jego miłość.



Miłosierdzie to imię Boga” jest jak ożywczy deszcz i tchnienie wiatru w upalny dzień. Pozwala odetchnąć w sensie duchowym. Obrazuje, jaki naprawdę jest Bóg i podkreśla jego ojcowskie cechy. Z kart wyłania się bowiem nie starotestamentowy Pan, który pragnie karać za grzechy potopem, ale tkliwy i kochający Tata. Papież wyraźnie podkreśla, że pokładając ufność w miłosierdziu nawet największe grzechy bieleją nad śnieg. Zaznacza również, że miłosierdzie i poczucie miłości potrzebne jest także tym, którzy z różnych powodów nie mogą otrzymać rozgrzeszenia. Wyjaśnia znaczenie trwającego obecnie Roku Miłosierdzia, wielkiej łaski dla tych, którzy od dawna oddalili się od Boga i wybrali swoje ścieżki oraz zachęca do ufności i korzystania z tego pełnego łask czasu.
Napisana pięknym, czułym, przepełnionym zachwytem i miłością językiem rozmowa Andrei Tornielliego z Ojcem Świętym to kopalnia wiedzy o miłosierdziu, do której na pewno nieraz wrócę i którą serdecznie polecam, ponieważ zmieni Wasze pojmowanie Boga i religii.  



Papież Francieszek, Miłosierdzie to imię Boga, rozmowa z Andreą Torniellim, przeł. Joanna Ganobis, wyd. Znak, Kraków 2016.

Komentarze