Czytelnicze podsumowanie 2014 roku :-)


    Rok się skończył, nowy post trochę późno, gdyż mój komputer zastrajkował i urządził sobie sylwestra, by zacząć działać dopiero dzisiaj ;-)

    Moim założonym planem w 2014 roku było przeczytanie 54 książek i udało się :-) Myślę, że gdyby nie pewne zawirowania, byłoby ich trochę więcej, ale plan zrealizowany z nadwyżką :D
A oto moja piękna lista :-)

  1. Camilla Läckberg „Syrenka” 
  2. Lisa Genova „Motyl” 
  3. Katarzyna Michalak „Bezdomna” 
  4. George Orwell „Rok 1984” 
  5. Eric Emmenuel Schmitt „Kiki van Beethoven” 
  6. Szymon Hołownia “Ludzie na walizkach” 
  7. Orhan Pamuk „Nowe życie” 
  8. Ryszard Kapuściński „Heban” 
  9. Aldous Huxley „Nowy wspaniały świat” 
  10. Grażyna Jagielska „Miłość z kamienia. Moje życie z korespondentem wojennym” 
  11. C.S. Lewis "O modlitwie" 
  12. Marcin Jakimowicz "Drugie dno czyli muzyka i świąteczny nastrój" 
  13. Marcin Jakimowicz „Radykalni” 
  14. Kazuo Ishiguro „Nie opuszczaj mnie” 
  15. Katarzyna Michalak „Nadzieja” 
  16. J. K. Rowling „Trafny wybór” 
  17. Eric Emmanuel Schmitt „Zapasy z życiem” 
  18. Adam Boniecki „Dookoła świata” 
  19. Elif Safak „Bękart ze Stambułu” 
  20. Margaret Atwood „Opowieść podręcznej” 
  21. Stephen King „Joyland” 
  22. Charles Martin „Umarli nie tańczą” 
  23. Charles Martin „W pogoni za świetlikami” 
  24. Henri J.M. Nouwen „Droga serca” 
  25. Charles Martin „Pomiędzy nami góry” 
  26. Cormac McCarthy „Droga” 
  27. Charles Martin „Maggie” 
  28. Charlotte Link „Obserwator” 
  29. Monika Szwaja „Nie dla mięczaków. Historia krótkiej wolności Piotra V.” 
  30. Anselm Grün „Sztuka zdrowego życia. Jak zachowa zdrowie duszy i ciała” 
  31. José Saramago „Miasto ślepców” 
  32. Martin Zusak „Posłaniec” 
  33. Katarzyna Michalak „Czarny książę” 
  34. Eben Alexander „Dowód” 
  35. Nicolas Sparks „Pamiętnik” 
  36. Michael Neale „Rzeka” 
  37. Charles Martin „Kiedy płaczą świerszcze” 
  38. N. H. Kleinbaum „Stowarzyszenie umarłych poetów” 
  39. Nicholas Sparks „Dla ciebie wszystko” 
  40. George R.R. Martin „Gra o tron” 
  41. Marguerite Duras “Kochanek” 
  42. Markus Zusak “Złodziejka książek” 
  43. Charlotte Link "Przerwane milczenie" 
  44. John C. Parkin, Gaia Pollini "Filozofia sukcesu, czyli f**k it" 
  45. Charlotte Link „Dom sióstr” 
  46. Jerome David Sallinger „Buszujący w zbożu” 
  47. James Dashner “Próby ognia” 
  48. James Dashner “Lek na śmierć” 
  49. David Foenkinos „Nasz rozstania” 
  50. Marcin Jakimowicz „Ciemno czyli jasno” 
  51. Marta Fox „Paulina w orbicie kotów” 
  52. Gayle Froman „Zostań, jeśli kochasz” 
  53. Allan Philips, John Lathusky „Porzucony. Droga z koszmarnego rosyjskiego domu dziecka do nowego życia w Ameryce” 
  54. John Green „Gwiazd naszych wina” 
  55. Simon Becket „Chemia śmierci” 
  56. Iza Korsaj „Kostka” 
  57. Charlotte Link „Ostatni ślad”
To teraz czas na wybór 5 książek, które zawładnęły moim sercem i wyobraźnią, 5 lektur, które zrzuciłabym z urwiska albo które będę omijać szerokim łukiem, a na koniec bonus, czyli, co znalazłam tego roku w literackim świecie, co mnie zainteresowało oraz, jakie buki znalazły u mnie dom :-) A więc do dzieła.


5 najlepszych buków roku, które przeczytałam:


1. Cormac McCarthy „Droga”

To książka, która sprawiała, że robiło mi się zimno, po plecach przechodziły mi ciarki, czułam strach, moje mięśnie zrywały się do ucieczki a oddech przyspieszał. Bałam się i cierpiałam z bohaterami. Książka niezwykle oszczędna w słowach, ale ogromnie poruszająca, gorąco polecam każdemu!!!



2. Charles Martin „Pomiędzy nami góry”

Historia o tym jak wielkie serce i jaką odpowiedzialność za drugą osobę może mieć człowiek. Jak pomimo trudów ratuje się swoje oraz czyjeś życie. Rzecz o miłości, która jest tak głęboka, że nic nie jest jej w stanie przerwać, nawet najbardziej dramatyczne zdarzenia.

3. Markus Zusak “Złodziejka książek"
Powiem szczerze, że miałam trudny orzech do zgryzienia, bo historia Eda z "Posłańca" była dla mnie bardzo ważna, jako że udowodnił, że człowiek nie jest bezsilny, ale zawsze może coś zmienić w swoim życiu. Pojawiła się tu jednak Liesel z prostego powodu, kochała książki tak samo jak ja. Nie poddała się nazistowskiemu praniu mózgu, była człowiekiem wśród wilków i miała ogromne serce. Kreacja bohaterów oraz wybór narratora, którego ogromnie polubiłam były dla mnie kolejnym argumentem za tym, by "Złodziejka książek" pojawiła się w tym zestawieniu. Po prostu czytać!!!


4. Elif Safak „Bękart ze Stambułu”
W tej książce aż roi się od kolorów, emocji i stosów jedzenia przy których człowiek robi się ogromnie głodny. Poleciła mi ją moja koleżanka Aneta, jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję :* i powiem szczerze, że trafiłam do innej rzeczywistości. Nie umiem szybko czytać, ale "Bękart ze Stambułu" pochłonął mnie tak bardzo, że nie mogłam się od niego oderwać i kilka wolnych dni spędziłam właśnie w jego towarzystwie. Wschodnia kultura, dżiny, kolejna bohaterka uzależniona od książek, trochę trudnej historii i tajemnica pewnego dziecka. Elif Safak stworzyła świetną książkę, po którą naprawdę warto sięgnąć!!!



5. „Syrenka”, Camilla Läckberg 

No i tu mam problem ;-) Bo najchętniej wrzuciłabym tutaj trzy książki, a muszę ograniczyć się do jednej... heh... no cóż, choć "Próby ognia" i "Lek na śmierć" mogę spokojnie polecić każdemu ,to pod względem literackim bardziej przekonujące były dla mnie kryminały, wybieram więc "Syrenkę", ponieważ do końca nie miałam pojęcia, kto tak naprawdę był odpowiedzialny w tej historii za zaistniałe wydarzenia. A lubię, gdy autor wodzi mnie za nos.


5 najgorszych książek z mojej listy w 2014 roku:


1. Orhan Pamuk „Nowe życie”
Może niektórzy odżegnają mnie od czci i wiary, ale chyba męczyłam się tak strasznie tylko z jeszcze jedną książką, którą czytałam w podstawówce i nie była to lektura. Chciałam dobrnąć do końca, żeby udowodnić sobie, że nie porzucam nawet czegoś, czym miałam ochotę nakarmić niszczarkę. Dobrze, że książka nie była moja, bo zapoczątkowałabym "Zniszcz Nowe życie" i może byłoby to tak sławne jak "Zniszcz ten dziennik" ;-). W każdym razie nawet, kiedy autorowi w jakiś niewytłumaczalny sposób udało się na chwilę przyciągnąć moją uwagę, kończyło się to ponownym spadkiem w otchłań beznadziei... Nie polecam!!!


2. Kazuo Ishiguro „Nie opuszczaj mnie”

Uwielbiam dystopie i książki o totalitaryzmach i na pewno będę kontynuowała ich czytanie. Kiedy więc znalazłam w necie informację, że ta pozycja wlicza się do wspomnianego grona od razu ją wypożyczyłam. Jaki był mój zawód, gdy zbyt wcześnie odkryłam co i jak... Jednak nie to było najgorsze, po prostu nie mogę zrozumieć, że bohaterowie postąpili tak a nie inaczej, że zabrakło im ikry, pomysłowości, uporu, czegokolwiek, po prostu odpuścili... Powiem szczerze, że "Wyspa", którą pamiętam jeszcze z liceum była w podobnym klimacie, a życia było w niej nieporównanie więcej. Szkoda, że rozczarowała mnie tak ta książka...

3. Katarzyna Michalak „Czarny książę”
Jeżeli wydawało mi się, że nie istnieje już bardziej naiwna historia od "50 twarzy Greya" to życie udowodniło mi, że ogromnie się myliłam. Po lekturze "Mistrza" Katarzyny Michalak miałam nadzieję, na podobny klimat. Wiem, nie jest to literatura wysokich lotów, ale czasami trzeba przeczytać coś z tej półki, by po prostu odpocząć. Tutaj jednak nie dało się odetchnąć. Historia po prostu mnie rozwaliła. Wszyscy lecą na jedną kobietę, tak jakby Helena trojańska zstąpiła na ziemię, nawet tytułowy książę, niewyżyty seksualnie niczym Grey nie może się jej oprzeć. A ta sierotka oczywiście biedna i sprzedana przez ojca, walczy jak na dziewicę przystało ze swoimi żądzami, do tego dołóżmy historię kryminalną, inteligentnego inspektora, któremu jednak brakuje na tyle rozumu, by nie poddać się czarowi owej nieziemsko pięknej istoty, jakieś dziwne zakończenie i mamy książkę, która jak dla mnie okazała się totalnym niewypałem...

4. Marta Fox „Paulina w orbicie kotów”
Chyba jestem już za stara na takie powieści. Może moja zgryźliwość wynika z tego, że oczekiwałam czegoś na miarę "Magdy.doc" a okazało się, że gimnazjalistka Paulina nie jest ani taka inteligentna, ani ironiczna. Być może faktycznie jestem niesprawiedliwa, bo książka nie jest taka zła, czasami nawet mnie śmieszyła, ale znając twórczość autorki dość dobrze, bo mając te naście lat zaczytywałam się w niej i czasami później wracałam do tych książek, które leżą sobie u mnie w domu, zawsze podziwiałam sposób, w jaki przedstawiono w nich historie. Nie dotarły do mnie kocie wiadomości, ani fakt, że ktoś może się nimi interesować, gdy obok snuta jest o wiele bardziej porywająca opowieść. Ale o kotach się nigdy tak dużo nie dowiedziałam.


5. Eben Alexander „Dowód”
Ta książka miała mnie powalić, a tymczasem już dawno się tak nie zawiodłam. Było o niej bardzo głośno, jaka to znowu odkrywcza i wspaniała rzecz. Tymczasem ani nie jest specjalnie dobrze napisana, co rozumiem, bo Eben Alexander nie jest pisarzem, ani nie jest ciekawa... Autor bronił się jak mógł, powtarzając, że będzie zapewne niezrozumiany, że nie ma słów w ziemskim języku, by oddać piękno zaświatów i że nie pamięta wszystkiego. Odnosił się do swojego lekarskiego dorobku, by uwiarygodnić swoją historię, ale wszystko psu na budę, jak mawiają. Nic wstrząsającego ani pociągającego nie znalazłam na kartach tej lektury. Powiem więcej, jeśli zaświaty miałyby tak wyglądać to jak Grumpy Cat jestem na nie!!!

Moje odkrycia roku 2014


1. Remigiusz Mróz - czyli autor, którego książki można kupować w ciemno :-)
2. Book Reviews by Anita
3. Wielki Buk


A na koniec w tym roku wcieliłam w życie plan pisania bloga, co mnie bardzo cieszy i mam nadzieję, że innych też. Spacer wśród słów jest dopiero w powijakach, wiele przede mną, ale jestem na dobrej drodze 
:-). 
Moja biblioteczka wzbogaciła się o 38 książek :D co jest dobrym wynikiem. Wszystkie książki, które nabyłam i jedna którą wygrałam są na zdjęciach. Prezenty gwiazdkowe opisywałam osobno :-). 
















Komentarze