Nie igraj z dziewczynami – Amy Stewart „Dziewczyna z rewolwerem” - Recenzja
„Siedziałam w sali i patrzyłam jak mężczyzna, którego rok temu jeszcze nie znałam, opowiada historię mojego życia. Zalewały mnie obrazy chwil, które pomijał – noce spędzone w jednym łóżku z Fleurette, z rewolwerem na stoliku nocnym, słuchanie jej oddechu i patrzenie na leżącą na podłodze pod oknem Normę, która nie ruszała się, choć nie mogła zasnąć. Norma i ja na śniegu, z rewolwerami w dłoniach, sprawdzające teren, kiedy zastępcy szeryfa odjechali”. – s. 470
Kiedyś panowało przekonanie, że kobiety to słaba płeć,
której nieustannie trzeba pomagać, która ma pachnieć, ładnie wyglądać, umieć
śpiewać, rysować, grać na fortepianie i w zasadzie tyle. Generalnie nie powinna być za bardzo
wykształcona, wystarczy tyle wiedzy, żeby nie zawstydzić męża. Jeśli była bogata
zajmowała się prowadzeniem salonu i działalnością charytatywną, biedniejsza
część damskiego grona prowadziła dom i zajmowała się zwierzętami lub pracowała
w sklepach. Wiele zawodów było dla nich niedostępnych, prawo wyborcze ich nie dotyczyło.
Dziewczęta były chowane jakby z dala od społeczeństwa. Niektóre matki chowały
córki w domach, by nie pohańbiły rodziny, pozwalając się uwieść. Nieciekawe
czasy i nudne życie. Na szczęście zawsze znajdowały się takie dziewczęta, które
burzyły schematy i były silniejsze niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Nie
obawiały się niczego, nawet opinii publicznej. Udowadniały, że nie są w niczym gorsze od mężczyzn.
Wyprawa do miasta po sprawunki zakończyła się dla sióstr
Kopp niezbyt pomyślnie. Wypadek, do którego doszło z winy Henry’ego Kaufmana
był jednak dopiero początkiem kłopotów. Kobiety domagały się jedynie zwrotu
kosztów za zniszczony powóz, a napytały sobie niezłej biedy. Żadna z nich nie
spodziewała się, że właściciel fabryki okaże się niezrównoważonym i niebezpiecznym
człowiekiem, który zagrozi ich życiu. Nachodzenie, listy z pogróżkami, widmo
porwania Fleurette to tylko niektóre z problemów, jakie będą czekały siostry
Kopp. Constance jednak nie odpuści, nie ugnie się przed niczym i stanie na głowie, by bronić swojej rodziny i doprowadzić sprawę do końca. Z pomocą szeryfa Heath’a zrobi wszystko,
by sprawiedliwości stało się zadość a do domu na uboczu drogi powrócił spokój.
Czy trzy samotne kobiety zdołają poradzić sobie z całą szajką mężczyzn
nieprzywykłych do stawiania im oporu? Co więcej, osób, które nie cofną się
przed niczym, by udowodnić, że są nietykalni i mogą robić, co tylko im się
podoba. Jak skończy się historia kobiety, która na dobre zapisała się w
historii jako pierwsza kobieta szeryf?
„Dziewczyna z rewolwerem” to historia o tym, że nie można
się poddawać i ulegać innym bez względu na to, jacy niebezpieczni okazaliby się
nasi prześladowcy. To powieść o odwadze, sile miłości oraz nieustępliwości
kobiety, która w świecie rządzonym przez mężczyzn postanowiła dochodzić swoich
praw. Constance to kobieta z przeszłością, kryjąca tajemnicę, o której czytelnik przeczyta w trakcie rozwoju akcji. Można nazwać ją starą panną, ale na
pewno nie damą w opałach. Nie jest typem osoby, która biernie czeka na pomoc.
Nie waha się egzekwować swoich praw, prosić o interwencję wymiar sprawiedliwości, gdy
zwykłe prośby okazują się nieskuteczne. Z dziewczyny wychowanej przez
przerażoną matkę, staje się kobietą, która nie musi uciekać pod opiekę brata
czy innego mężczyzny, ale sama stara się rozwiązać kłopoty, jakie stały się jej
udziałem. Wysoka, silna, nieco impulsywna z twardym charakterem bardzo różni
się od osoby, którą była jeszcze kilka lat wcześniej. Jest niezależna i
doskonale wie, że musi coś wymyślić, by wraz z siostrami mogła nadal mieszkać na
farmie. Norma to przeciwieństwo siostry. Jest spokojna, zdystansowana, uwielbia
zwierzęta i pracę w gospodarstwie. Z pasją hoduje gołębie i wiele razy będzie
mówić siostrze, że lepiej odpuścić. Najbardziej żywiołową postacią jest
najmłodsza z pań Kopp, Fleurette. Ciekawa wszystkiego, cicha i zwinna jak kot,
niezwykle emocjonalna i traktująca większość spraw jak zabawę nastolatka, która
ukrywana w domu, pragnie się w końcu wyrwać na świat, przyciągający i
kuszący tyloma pięknymi i ciekawymi sprawami. Jest lekkoduchem i czasem
wykazuje się próżnością i brakiem rozwagi, ale to dobra dziewczyna. Postaci męskie
są nieco na uboczu historii, gdyż w zasadzie coś więcej można powiedzieć
jedynie o Kaufmanie, którego śmiało mogę nazwać zbirem i wyrośniętym dzieckiem,
wiecznie wyciąganym z tarapatów. To zdecydowanie negatywna postać, do której na
pewno nikt nie zapała sympatią. Za to szeryf Heath jawi się na kartach powieści
jako dojrzały, opiekuńczy i dalekowzroczny mężczyzna, dokładający wszelkich
wysiłków, żeby bronić obywateli i zapewnić im bezpieczeństwo. Niewiele o nim
wiadomo, ale wzbudza sympatię i doskonale odnajduje się u boku Constance.
„Teraz zaczęłam się zastanawiać, czy spędzę tutaj całe życie. Martwiła mnie myśl, że mogę umrzeć w tym samym łóżku, co moja matka, nie zostawiając po sobie nic oprócz piwniczki pełnej pasternaku oraz nierównych szwów na mankietach i kołnierzykach, które i tak nikomu się ze mną nie kojarzyły.” – s. 41.
Czytając powieść Amy Stewart bardzo szybko wciągnęłam się w
pisaną lekkim językiem historię o kobietach, które burzyły stereotypy
nieumiejących się obronić niewiast. Potrafiły trzymać się razem, strzelać z rewolwerów,
naciskać na wymiar sprawiedliwości i nie dać się zastraszyć. Autorka pokazuje,
że z człowieka wychowanego w lęku przed światem i innymi ludźmi da się wyrosnąć
na dzielną osobę, która umie o siebie zadbać i wie jak dochodzić swoich praw.
„Dziewczyna z rewolwerem” to powieść o odnajdywaniu się w różnych sytuacjach,
często niebezpiecznych, o walce z wpływowym i wydawać by się mogło nietykalnym
człowiekiem, o szukaniu swojego miejsca w świecie i podejmowaniu kolejnych
działań. Constance podczas trwania akcji dowiaduje się wiele o sobie i swoich
talentach, które potem pomogą jej w poszukiwaniu źródła utrzymania. Przekonuje
się o drzemiącej w niej sile i tym, że może robić więcej niż się jej wydawało. Książkę
czyta się z ogromną przyjemnością, dzięki żywym i sympatycznym bohaterom,
ciekawej akcji i lekkiemu stylowi. To świetna lektura na leniwe i bardziej
pracowite wieczory, która pochłonie Was i pozwoli odpocząć.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Amy Stewart, Dziewczyna z rewolwerem, przeł. Paulina
Surniak, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2016.
Komentarze
Prześlij komentarz