Prawda czy fałsz? - Teri Terry "Księga kłamstw" - Recenzja

PRZEDPREMIEROWO



"Babcia mówiła, że kłamstwo jest niebezpieczne, zwłaszcza dla kobiet z naszej rodziny. Czemu? Czy to jeszcze jedno, co nas odróżnia od innych czy raczej chodzi o treść naszych kłamstw?Przez całe życie babcia w kółko wpajała mi niechęć do kłamstwa. I strach przed ciemnością, którą kłamstwo miałoby ze mnie wywlec." - s. 300


Pogrzeb zaczyna się deszczem, którego Isobel nie znosiła. Quinn przyjeżdża na ostatnie pożegnanie matki z mieszanymi uczuciami. Nie jest do końca przekonana czy bardziej chce wziąć udział w uroczystości czy przekonać się, że kobieta, która była dla niej oschła i nieprzystępna na pewno nie żyje. Nie zna tu nikogo. Obcy ludzie dookoła zdają się autentycznie być przejęci jej odejściem. W tłumie dziewczyna dostrzega ogniście rude włosy, takie jak jej własne. Z zaskoczeniem odkrywa, że należą do nastolatki, która wygląda jak jej lustrzane odbicie i wcale nie wydaje się być zdziwiona widokiem bliźniaczki. Piper od razu przejmuje inicjatywę i odsyła zdezorientowaną i zszokowaną Quinn do domu jej chłopaka. Dziewczęta wspólnie będą próbowały odkryć, dlaczego je rozdzielono. Czemu matka jedną z nich otaczała miłością i zabrała do pięknego domu, drugą pozostawiła z niezwykle surową babcią i skazała na smutne dzieciństwo oraz odizolowanie od świata. Sytuacja jest tym dziwniejsza, że siostry wydają się stanowić swoje przeciwieństwo. Dodatkowo Quinn jest zszokowana życiem, jakie wiedzie jej siostra. Tajemnicę trzeba jednak zachować, nim sekrety zostaną ujawnione, co budzi sprzeciw przybyszki, kolejny raz zamkniętej przez kogoś z rodziny. Dodatkowo Zak, chłopak Piper wydaje się być bardzo miły. Sytuacja się komplikuje. Nastolatka buntuje się przeciw bliźniaczce, ostatecznie jednak ulega i zgadza się na pomoc w odnalezieniu odpowiedzi na nurtujące je pytania. Od spotkania sióstr zaczynają się jednak dziać dziwne rzeczy. Mroczne sny przybierają coraz groźniejsze oblicze i wydają się aż nazbyt realne. Czy powrót do źródeł przyniesie spodziewane efekty? Jaką tajemnicę kryje rodzina Blackwood? I która z sióstr kłamie? 

Dwie identyczne z wyglądu dziewczyny, a tak różne charakterem. Wychowana w Dartmoor Quinn to zahukana nastolatka, której codzienność wypełnia praca. Jej życie nie przypomina tego, które wiodą zwykłe nastolatki. Od dziecka musztrowana przez babcię i ostrzegana przed kłamstwem oraz ciemnością, strzeże się ich jak ognia. Dziewczyna zawsze mówi prawdę, przynajmniej sama tak twierdzi. Piper jest inna. Nie widzi niczego złego w naginaniu rzeczywistości. Przecież niewinne, drobne kłamstewka nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Jest porywcza, czasami odczuwa silny gniew, potrafi bez problemu skłaniać innych, by robili to, czego chce. W konfrontacji z prostoduszną Quinn jawi się jako genialna wręcz manipulantka. Dodatkowo coś ukrywa. Pełna życia, nieustraszona, kochająca zwierzęta stanowi przeciwieństwo siostry, która jest bardzo zachowawcza. Mimo tych różnic dziewczęta pod względem wyglądu niczym się nie różnią, co sprawia problem Zakowi. Jego polubić można od pierwszej strony, niezwykle wyrozumiały i empatyczny jest bardzo pozytywną postacią. O matce i babce dziewczynek niewiele wiadomo. Są one głównie charakteryzowane przez bohaterki i schodzą na dalszy plan.

Tajemnica unosi się nad przeszłością. Coś wyłania się z podświadomości dziewcząt. Wokół czai się ciemność. Rośnie mroczna fascynacja, głód, nawoływanie. Legendy, które Quinn słyszała jako dziecko mogą zawierać w sobie ziarno prawdy. Niewyjaśnione zdarzenia z dzieciństwa, nabierają całkiem nowego znaczenia. Pojawiają się pytania, co jest jawą a co snem. Kim są Blackwood'owie? Kilka zdarzeń to już nie przypadek, bliźniaczki łączy coś więcej niż tylko fizyczne podobieństwo. A jednak coś je równocześnie dzieli. Co jest prawdą a co fałszem? Co dobrem a co złem? Wrzosowiska przepełnia magia, zakazane miejsca buzują energią i szeptami przeszłości, sekrety zaczynają wychodzić na jaw a wszystko to w atmosferze niepewności. 



"Księga kłamstw" przyciąga magiczną, piękną i hipnotyzującą okładką. Zaczyna się ciekawie i obiecuje wciągającą historię, która w istocie zatrzymuje czytelnika. Pisane z perspektywy sióstr rozdziały, przeplatają się a uzupełniają je krótkie wstawki ze snów, budujące napięcie. Skrywana przez lata tajemnica rozdzielenia dziewcząt, dziwne zachowanie kobiet w ich rodzinie, mroczne i niezrozumiałe sny, osobliwe umiejętności i przestroga przed kłamstwem to wszystko sprawia, że książkę czyta się naprawdę dobrze. Jeśli dodamy do tego klimatyczne miejsce, w którym po części toczy się akcja, otrzymamy naprawdę dobrą młodzieżówkę. Plusem jest zestawienie identycznych wyglądem a całkowicie różnych mentalnie sióstr. Quinn i Piper zdaje się dzielić niemal wszystko - zachowanie, dzieciństwo, doświadczenia, charakter. Co jednak mnie rozczarowało to pewna przewidywalność. Autorka stara się zmylić czytelnika i czasami faktycznie udaje się jej to na chwilę. I choć nic tutaj nie jest czarno-białe, to zakończenie nasuwa się czytelnikowi dość szybko, podobnie jak ocena bohaterów i pytanie, czemu nie można było zrobić pewnej rzeczy wcześniej. Ponieważ jednak cała tajemnica rodziny Blackwood wychodzi na jaw na ostatnich stronach historii, to ten minus jest do przeżycia, bo nie wszystko jest odkryte przed końcem powieści. "Księga kłamstw" zaprasza do dwóch skrajnie różnych światów i porusza ważny temat kłamstwa. Jak wspomniała sama autorka, jest to nawet pewne jego studium i można tu znaleźć kilka ciekawych wniosków wartych przemyślenia. I choćby dla nich i klimatycznego Dartmoor warto sięgnąć po tę pozycję.


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Młody Book!




Teri Terry, Księga kłamstw, przeł. Patrycja Zarawska, wyd. Młody Book!, Katowice 2017. 

Komentarze

  1. Zapowiada się ciekawie, chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj znać, jak Ci się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka "Moja siostra czy ja" zyskała moją sypatię, więc chętnie zapoznam się też z tą pozycją - wydaje się w moich klimatach 😉
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego tytułu nie znam, muszę zerknąć. :) A "Księga kłamstw" jest interesująca :). Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Wydaje się być bardzo ciekawą historią, i gdyby nie Twoja recenzja to kompletnie nie zwróciłabym na nią uwagi. Jest w niej wiele intrygujących elementów. Samo zestawienie dwóch zupełnie odmiennych osobowości bliźniaczek, do tego tajemnica, która nurtuje i studium kłamstwa. Jestem osobą, która najbardziej na świecie nie lubi właśnie kłamstwa, więc to dla mnie dość szczególny wątek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koncept jest naprawdę ciekawy. Niby dziewczęta mają być podobne, a tu wychodzi, że są całkiem odmienne. A kłamstwo, warto pomyśleć o tym, jak często nagina się prawdę. Polecam, mam nadzieję, że Ci się spodoba. Daj znać po lekturze :).

      Usuń

Prześlij komentarz