Wielki człowiek - ks. Jan Kaczkowski, Joanna Podsadecka „Dasz radę. Ostatnia rozmowa” - Recenzja

z cyklu książki z duszą



„Mistyki należy szukać w prozie dnia codziennego. Pan Bóg jest bardzo delikatny, trzeba Go czytać uważnie”. – s. 10

Księdza Jana widziałam na Targach w Krakowie dwa lata temu. Była długa kolejka, wielu ludzi, ja zaaferowana pierwszym pobytem na tej imprezie biegałam gdzie się dało. Pomyślałam, że nie będę zawracać głowy i zaglądnę na następnych, żeby porozmawiać. Wydawało mi się, że skoro ks. Kaczkowski żyje na pełnej petardzie, to choroba faktycznie odpuściła, na tyle, że będzie czas. Nigdy nie przeżałuję tego, że nie podeszłam. Spotkanie z tak niezwykłym człowiekiem do końca życia zapadłoby mi w serce. To wydarzenie nauczyło mnie, że do takich ludzi warto czekać kilka godzin, żeby choć się uśmiechnąć i powiedzieć „Cudownie, że jesteś”, by potem nie żałować zmarnowanej szansy. Dziś kiedy czytam książki ks. Jana, gdy układam sobie wszystko w głowie, również się uśmiecham i dziękuję, za niego, za to wszystko, co zrobił i ufam, że ten uśmiech dotrze do adresata.

Tym razem dzięki uprzejmości Wydawnictwa WAM miałam okazję sięgnąć po ostatnią rozmowę z ks. Janem, którą przeprowadziła Joanna Podsadecka. Książka ogniskuje się wokół kilku tematów: człowieka, sumienia, budowania relacji oraz miłości, które są rozwijane w bardziej szczegółowych zagadnieniach. W obrębie wspomnianych rozdziałów pojawiają się rozmowy o grzechu, przebaczeniu i inności. Ks. Jan mówi o związkach, małżeństwie, narzeczeństwie, seksualności. Odpowiada na pytania dotyczące modlitwy, śmierci, piękna, po prostu życia. To nie tylko rozmowa z dziennikarką, ale dialog z czytelnikami, którzy otwierali się, pisali o życiowych trudnościach, często dramatycznych sytuacjach, prosili o wskazówki. Z wrodzoną delikatnością i mądrością ks. Jan cierpliwie porusza liczne zagadnienia. Zwraca uwagę na potrzebę czułości wobec innych, szczególnie chorych. Podkreśla zwykłą troskę, jaka powinna występować między ludźmi. Mówi o sumieniu, które może czasami uznawać coś za dobre, mimo iż nauka Kościoła jest inna. O gimnastykowaniu go, rozciąganiu do granic, podczas gdy powinno się dbać o jego stan. Kapłan wskazuje na piękno, które pojawia nawet w najtrudniejszych chwilach ludzkiego życia. Wyraźnie zaznacza, że nie powinno podejmować się decyzji, jeśli mamy wątpliwości. Wtedy zawsze warto przemyśleć rzecz od nowa, skonsultować się z kimś, wsłuchać w siebie. Na kartach pojawiają się dylematy, które towarzyszą niejednemu spowiednikowi, powtarzające się pytania, wątpliwości moralne związane z życiem seksualnym i wiarą oraz przebaczeniem. Wszystko to zostaje krótko i dosadnie podsumowane. Każde kolejne kwestie poruszane w „Dasz radę” porządkują posiadaną wiedzę i dostarczają nowych informacji. Uczą jak postępować, co zgłębiać, gdzie szukać.

„Możesz mieć wady, być lękliwy i czasem poirytowany, ale nie zapominaj, że Twoje życie jest największym przedsiębiorstwem świata. Tylko Ty możesz zapobiec jego fiasku. Wielu Cię ceni, podziwia Cię i Cię kocha. Chciałbym, żebyś pamiętał, że być szczęśliwym, to nie znaczy mieć niebo bez burzy, drogę bez wypadków drogowych, pracę bez wysiłku, relacje bez rozczarowań. Być szczęśliwym to znaleźć siłę w przebaczeniu, nadzieję w walkach, bezpieczeństwo na scenie strachu, miłość w niezgodzie”. – s. 50

Ciężko rozpisywać się o treści w tego typu książkach, gdyż po prostu trzeba je przeczytać. Ważne jest, że zagadnienia poruszane są z wielkim szacunkiem, delikatnością, zrozumieniem. Autorzy nie zbywają nikogo, pochylają się nad problemami, często naprawdę dramatycznymi. Ks. Jan nie zawsze dopowiada wszystko. Pozostawia niektóre dylematy do przedyskutowania ze spowiednikiem, przepracowania w sobie. Wskazuje rozwiązania, ale niczego nie narzuca, wręcz samemu zachęca do szukania, bo nikt nie może zrobić niczego za drugą osobę. Nie ma tu uciekania od niewygodnych tematów zwłaszcza, że sami pytający są osobami zaangażowanymi religijnie, przeżywającymi rozterki, poszukującymi. Urzeka miłość ks. Jana, jego dojrzałość i odwaga. Mówienie trudnych rzeczy prostym, zrozumiałym, pełnym godności językiem. Nawet, jeśli chodzi o zagadnienia sporne, jak podejście do homoseksualizmu, imigrantów czy kontrowersje wokół Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Zadziwia otwartość, z jaką przepytywany podchodzi do każdego i gotowość do niesienia pomocy, spotkań, które zapewne się nie odbyły. Czytając, miałam wrażenie, że dotykam czegoś niesamowicie ważnego, buduję od nowa, porządkuję samą siebie. Towarzyszył mi niezwykły kapłan, który zarówno słowami, jak i swoim przykładem głosił to, czego szukam – prawdę. Książkę pochłonęłam w jedno popołudnie pozostając z wielkim niedosytem. Nieodpartym przekonaniem, że to coś wyjątkowego, ogromnie ważnego, wymagającego przemyślenia i wielokrotnego czytania. Ogarnął mnie smutek, że tak niezwykły człowiek już odszedł i żal, że pozostało tak mało jego wypowiedzi. A jednocześnie jestem głęboko wdzięczna za wszystko, co zapisano, nagrano, zanotowano. Jeśli ktokolwiek szuka odpowiedzi na podstawowe pytania, pragnie rozwinąć się duchowo, poczytać coś niezwykłego, na pewno się nie zawiedzie. Ksiądz Jan był wyjątkową osobą, od której zdecydowanie warto się uczyć.



A na koniec mała prośba, jeśli macie możliwość, wesprzyjcie proszę dzieło, które zapoczątkował ks. Jan. Nawet mała suma jest istotna. Możecie również przekazać 1% waszego podatku, to nic nie kosztuje, a pomoże innym. O funkcjonowaniu hospicjów nieco wiem, dlatego to, które założył ks. Kaczkowski jest dla mnie niezwykle cenne.

Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio
84-100 Puck, ul. Dziedzictwa Jana Pawła II 12
Bank Spółdzielczy w Krokowej
30 8349 0002 0004 6633 2000 0010
Bank Spółdzielczy w Pucku
38 8348 0003 0000 0017 2404 0001
Bank Spółdzielczy w Krokowej - konto walutowe EUR
PL 17 8349 0002 0004 6633 2000 0050 GBWCPLPP

Aby przekazać 1% podatku dochodowego należy w formularzu PIT wypełnić zamieszczony w nim "Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)". W rubryce "Numer KRS" należy wpisać 0000231110, a w rubryce "Wnioskowana kwota" należy podać kwotę stanowiącą 1% podatku i zaokrągloną do pełnych dziesiątek w dół.
1% podatku mogą przekazać podatnicy rozliczający się na formularzach PIT-36, PIT-36L, PIT-37, PIT-28, PIT-38, PIT-39.


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuje Wydawnictwu WAM.


Ks. Jan Kaczkowski, Joanna Podsadecka, Dasz radę. Ostatnia rozmowa, wyd. WAM, Kraków 2016.

Komentarze

  1. Dostałam tę książkę jakieś dziesięć miesięcy temu i jakoś nie mogę się przekonać, żeby ją otworzyć. Nie wątpię w to, że ks. Kaczkowski potrafił poruszyć wiele ciężkich tematów w delikatny sposób, ale boję się, że całość jest nazbyt podporządkowana temu, iż był on katolickim księdzem. Mimo wszystko, być może nadejdzie czas, kiedy wreszcie otworzę tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się z Tobą zgadzam i nie ;). Jest wiele tematów, szczególnie zagadnień typowo moralnych i seksualnych, które są podporządkowane wierze, a jednocześnie w licznych aspektach widać również podejście, które niekoniecznie jest zgodne z opinią większości. Ks. Jan zwykł mawiać, że nie jest katotalibem i to prawda. Mnie zaskoczył fakt, że jeśli sumienie mówi mi coś innego niż nauka, to mam słuchać sumienia. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Warto dać szansę tej książce, nawet jeśli nie zgodzisz się z jej częścią czy większością. Ona uwrażliwia na wiele spraw, uczy jak być bardziej ludzkim. Mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgniesz i znajdziesz coś dla siebie :). Pozdrawiam Cię serdecznie :).

      Usuń
  2. Czytałam "Życie na pełnej petardzie" i byłam tą książką niesamowicie oczarowana :) Poważne i ciężkie tematy poruszane były z cudowną delikatnością, a rozmowa z księdzem szczera i prawdziwa. Mam w planach sięgnąć również po inne pozycje, również po tą :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie :). Mało dziś takich osób jak ks. Jan. Do głowy przychodzi mi jeszcze Marcin Jakimowicz i O. Adam Szustak, każdy z nich inny i wyjątkowy, ale wszyscy poruszający. Choć jak się nad tym zastanowić to ks. Jan i o. Adam chyba mówią tak bardziej młodzieżowo, mają inny typ przekazu, inną historię :). Tak, "Życie na pełnej petardzie" daje mocno do myślenia. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. mam w domu czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz