Niebezpieczne gry - "Nieobecna" Agnieszka Olejnik - Recenzja




„Urodziłyśmy się razem, razem stawiałyśmy pierwsze kroki, poznawałyśmy kolory i kształty świata, uczyłyśmy się prawdy o różnicach między ludźmi, o własnej niepowtarzalności – patrząc na siebie nawzajem, tak podobne, a zarazem kompletnie odmienne. Ale teraz jej nie było. Po raz pierwszy nie było jej i zrozumiałam, że już nie będzie. Teraz jestem ja, siostrzyczko. I mam zamiar poukładać sobie wszystko, zamierzam być szczęśliwa. Oszukiwałaś mnie, zabierałaś mi to, czego pragnęłam, co było dla mnie ważne? Teraz ja będę oszukiwać. Nie zrobię nikomu krzywdy, nie, przecież nie jestem tobą. Po prostu wezmę sobie to, co stało się niczyje. Wezmę to, co było twoje. Przykro mi, nieobecni tracą. Takie jest życie”. – s. 96

Opowieści o bliźniaczkach jest wiele. Wystarczy pomyśleć o tych najsławniejszych. Co jednak, gdy historia nie kończy się dobrze? Gdy życie okazuje się zupełnie inne, niż się wydawało, a najbliższa osoba kimś nieznanym? Można wyglądać niemal identycznie, ale różnice zawsze pozostają, czasami wręcz bywają kolosalne. Namacalnie przekonała się o tym Julita bohaterka książki Agnieszki Olejnik „Nieobecna”.

Kolejna przebieranka na kilka godzin. Wszystko miało być jak zawsze - telefon, wizyta w łazience, stylizacja, żeby nikt się nie zorientował, godziny wolności i powrót do wielkiego domu, obowiązków i dziecka. Julia była zakochana po uszy, jak nie ona. Czekała na rozwód, ekscytując się nowym, obiecującym związkiem. Julita po raz kolejny miała zapewnić jej czas dla siebie. Tym razem coś jednak poszło nie tak. Miłosna schadzka zakończyła się tragicznie a bohaterka znalazła w kiepskiej sytuacji, bo nie wiadomo czy ktoś chciał zabić ją czy siostrę. Podjęła decyzję o zachowaniu zamiany w tajemnicy, co przyniosło nieoczekiwane rezultaty. Udawanie zamordowanej, lęk o życie, paraliżujący strach przed konsekwencjami, jakie poniosłaby Julita, gdyby okazało się, że podaje się za Julię, kolejne wydarzenia mrożące krew w żyłach i zagadki, które trzeba rozwikłać, wciągają i nie pozwalają oderwać się od książki.

Narratorka staje przed wyzwaniem poznawania swojej siostry i ma coraz większą świadomość tego, jak obcą była dla niej osobą, choć wydaje się to bardzo dziwne.  Odkrywanie rzeczy, o których Julita nie miała pojęcia, sprawia, że kobieta czuje się oszukiwana i zdradzana przez bliźniaczkę. Mroczne sekrety, ukryte życie, kłamstwa, stwarzanie pozorów, wywołują szok i złość. Wszystko w co wierzyła i wydawałoby się wiedziała Julita okazuje się dalekie od prawdy. Na wolności czai się morderca, który czyha na jej życie. Zagrożenie staje się coraz bardziej realne, dochodzi do kolejnych wypadków, na powierzchnię wypływa sprawa z przeszłości. Nadszarpnięte do granic możliwości nerwy bliźniaczki, która stara się utrzymać swoją tożsamość w tajemnicy, nie stracić małego Kacperka, którego szczerze kocha, zacząć życie od nowa i nie zwariować, sprawiają, że coraz trudniej przyjmować jej prawdę o najbliższej osobie. Prawdę trudną, ciężką, niezrozumiałą i duszącą. Jak poradzi sobie Julita? Kto dokonał makabrycznej zbrodni i dlaczego? Jak skończy się historia bliźniaczki?

Nieobecna” zaprasza czytelnika do świata tajemnic. Prawdy, której nie zna nawet rodzina. Pokazuje, że mimo zamian, przebieranek, bliźniaczki to dwie skrajnie różne osoby. Silnej, stawiającej na swoim, energicznej, egoistycznej, cynicznej Julii, która żyje według dewizy „nieobecni tracą” przeciwstawiona zostaje nieco smutna, cicha, wyważona, wycofana Julita. Autorka wyraźnie zaznacza jak od wieku dojrzewania dziewczyny starały się różnić, w jak odmienny sposób podchodziły do wielu spraw. Ciężko z dnia na dzień stać się kimś całkiem innym, zwłaszcza jeśli okazuje się, że praktycznie nie znało się swojej siostry. Wybryki bliźniaczki, sposób w jaki żyła i traktowała innych, szczegóły z jej życia spędzają Julicie sen z powiek. Okazuje się bowiem, że piękny synek, dobry mąż, dostatek i praktycznie zero obowiązków nijak się mają do tego, co roztaczała przed nią Julia. Jak wiele można ukrywać i jak mało wiedzieć o własnej rodzinie? Przemilczeń i sekretów w „Nieobecnej” jest sporo. Sprawa morderstwa przeplata się z życiem erotycznym, radzeniem sobie z relacjami damsko-męskimi oraz budowaniem życia od nowa. Wszystko to w atmosferze strachu, zdumienia, paniki.

Agnieszka Olejnik świetnie zbudowała napięcie, raz przez rytualną i zaskakującą zbrodnię, dwa przez odkrywanie kart z przeszłości Julii. Groza jaką napawają pojawiające się w powieści maile oraz zdarzenia, sprawia, że czytelnikowi jeżą się włosy a umysł pracuje na pełnych obrotach. Kto jest sprawcą, to pytanie ciągle rozbrzmiewa w głowie. Przez większość książki miałam 100% kandydata i ucieszona czekałam tylko na potwierdzenie moich przypuszczeń. Okazało się jednak, że przysłowiowo trafiłam kulą w płot, a mordercą był ktoś zupełnie inny. Z rosnącą ciekawością przewracałam kolejne strony, zaintrygowana, co jeszcze będzie się działo i czego dowiem się o Julii. Bohaterowie, przyznam, pozostają tajemniczy, częściowo nienakreśleni. Autorka bardziej skupiła się na historii bliźniaczek niż na dopowiedzeniu wszystkiego, aczkolwiek mi to absolutnie nie przeszkadzało, wręcz wzmogło tajemniczość. Spodobało mi się wiele niewiadomych, gdyż otoczenie Julii poznajemy niemal równocześnie z narratorką Julitą. Zadajemy te same pytania, próbujemy skojarzyć fakty. Niewyjawione zostają pewne rzeczy z małżeństwa Kruków oraz przeszłości zmarłej. Cały otaczający bohaterkę świat w jakiś sposób jest jej obcy, musi go oswoić. Najmocniejszym punktem powieści jest pomysł zamienionej i pozostałej bliźniaczki i jej wchodzenia w życie innej osoby. Człowieka, którego de facto nie znała. Zabieg ten jest jeszcze ciekawszy dzięki narracji prowadzonej przez bohaterkę. Przewijające się przez książkę domysły, przeszłość Julii i zło czające się dookoła sprawiają, że „Nieobecną” czyta się z zaintrygowaniem i zainteresowaniem, które nie spada nawet w momentach, gdy mowa o opiece nad dzieckiem. Samo zakończenie, choć odrobinę nierealne i nieco cukierkowe da się zrozumieć i zaakceptować. Poza tym to naprawdę dobra powieść, którą czyta się z przyjemnością.



Jeśli macie ochotę na wciągającą książkę o poszukiwaniu prawdy o drugim człowieku, niezrozumiałej zbrodni, tajemnicach z przeszłości i wchodzeniu w skórę drugiego człowieka, gorąco polecam.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.





Agnieszka Olejnik, Nieobecna, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2016.

Komentarze

  1. Myślę, że to książka idealna dla mnie. Fabuła bardzo mnie zaintrygowała, szczególnie wspomniane maile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno wciąga, intryguje też odkrywanie życia Julii, a z mailami to ciekawa sprawa :). Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz